Hygge czyli duńska sztuka szczęścia to filozofia, która opanował już niemal cały świat. Wszyscy uczymy się od najszczęśliwszego narodu jak sprawić, żeby nasze życie było przyjemniejsze. Równie pewnie na nasze salony wkracza inny styl duński – trend, w postaci mocno odświeżonego stylu skandynawskiego.
Skandynawia z kolorem, czyli projektowanie wnętrz po duńsku
Styl skandynawski już od wielu lat jest modny na całym świecie. Polacy pokochali go szczególnie mocno. Wielką popularnością cieszą się kuchnie w stylu skandynawskim, coraz więcej osób wybiera ten rodzaj aranżacji jako pomysł na zagospodarowanie swojej kuchni. Niewiele osób jednak wie, że dzieli się on na trzy główne nurty: szwedzki, fiński oraz duński. Szwedzki to prawdziwa biała klasyka, wzbogacona odcieniami szarości. Styl fiński jest znacznie bardziej kontrastowy, choć skupia się głównie na bieli i czerni. Ostatni, czyli duński, to prawdziwy hit nadchodzącego roku. Jest on decydowanie bardziej radosny i kolorowy, a obok projektów wnętrz w tym stylu nie da się przejść obojętnie.
Zielono mi – projektanci wnętrz doradzają
Jednym z najmodniejszych kolorów 2017 roku w branży dekoratorskiej będzie zieleń. Zapomniana przez kilka ostatnich sezonów, wraca na salony w wielkim stylu. Piękne zielone tekstylia, meble czy dodatki nadadzą całkiem nowego charakteru białym pomieszczeniom. Projektanci wnętrz inspirują się naturą – w tym przypadku także dosłownie, ponieważ do mody wracają również duże zielone rośliny. Ten trend idealnie sprawdzi się niekoniecznie tylko w salonie czy kuchni, ale również biurze. Nie od dziś wiadomo o tym jak kojąco zieleń działa zarówno dla naszej psychiki jak i wzroku.
Biało różowe wnętrze bez efektu Barbie
Kolor różowy bardzo ładnie współgra z bielą, nie tylko w pokojach małych księżniczek, czy w kuchni. Amarant, fuksja czy pudrowy róż idealnie sprawdzą się w skandynawskich stylizacjach. Podobnie jak zieleń, róż można wpleść do aranżacji w postaci poduszek, zasłon, dywanu a nawet ozdobnych drobiazgów takich jak świeczki czy doniczki. Dla bardziej odważnych, świetnym rozwiązaniem jest na przykład różowa kanapa. Piękna welurowa tapicerka w odcieniu amarantu, zmieni charakter całej przestrzeni nadając jej klasy i delikatnie orientalnej nuty. Dodatki w odcieniach różu idealnie sprawdzą się również w sypialni, dodając alkowie dodatkowego romantyzmu.
Podaruj mi trochę słońca – żółty wystrój wnętrz
Podobnie jak zieleń, po kilku sezonach przerwy do łask powracają również odcienie żółtego. Szczególnie zimą, gdy pogoda nas nie rozpieszcza pragniemy poczuć odrobinę nawet sztucznego słońca. Dla miłośników ciepłych barw – niekoniecznie na ścianach, duński styl będzie idealny. Naturalne, żywe barwy, nawet w połowie mroźnego stycznia, myślami przeniosą nas na plażę. Nie zdominują jednak pomieszczenia, które w przeważającej części będzie białe. Delikatnie ocieplą wnętrze bez kanarkowego efektu. Ponieważ kolor żółty pobudza i dodaje energii, przez projektantów wnętrz bardziej polecany jest w salonie niż sypialni.
Projektujesz wnętrze w pojedynkę? Skorzystaj z pomocy profesjonalisty
Chociaż skandynawską stylizację wydają się proste i delikatnie banalne potrafią być wyzwaniem nawet dla zawodowych projektantów wnętrz (Polecamy firmę Dreamdesign). W tak minimalistycznych aranżacjach każdy szczegół ma znaczenie. Dlatego czasem warto skorzystać z pomocy dekoratora wnętrz, który nie tylko zainspiruje, ale również zapanuje nad całym projektem. W końcu styl duński ma przynosić szczęście, a nie niepotrzebne nerwy.
Styl hygge, kiedy usłyszałam, że jest związany z Danią kojarzyl mi się raczej z chłodnymi kolorami – biele, szarości, kremy, a tu takie zaskoczenie! Zywe barwy, duże kontrasty, co najlepsze – nie spodziewałam się tego, ze to tak dorze wygląda w mieszkaniach. N razie skorzystałam z porad projektantki i urządziłam tak salon, ale kto wie z czasem rozciągnę styl hygge na wszystkie pomieszczenia, bo jest coś w tej kolorystyce – po prostu dodaje energii i chce się tam mieszkać :)
Ostatnio nawet gdzies w księgarni trafiła mi się ksiazka o hygge jako o stylu zycia, więc widze, ze na wnętrza też już to przeszło :) ciekawa kolorystyka stylu duńskiego na pewno go wyróznia. Sama odważyłam się na amarantowe obicia krzeseł, a do tego jasne ściany i uwaga…ciemnofioletową, sliwkową kanapę i zasłony w tym samym kolorze. Całość wygląda bajecznie !!! :)
A mnie nie do końca przezkonują az tak mocne akcenty w mieskznaiu.Żółty jest naprawdę dla odważnych, zresztą bardzo nie lubie tego koloru, a rózowy zbyt fluorescencyjny i rzucając się w oczy. Może szmaragd albo ciemny fiolet, taki purpurowy…ale jednak preferuję neutralne, jasne kolory, bo mam dość małe mieszknako, a dodatkowy ciemny kolor jeszcze optycznie by jezmnieszył, a na to raczej pozwolić sobie nie mogę.
Tez byłam sceptycznie do tego nastawiona, pomyślałam jak to róz na ścianach czy żółte kanapy. Wydawało mi się, zę to będzie wyglądało za pstrokato. Ale teraz kiedy wczytałam się w to i sypialnie urządziłam właśnie w stylu hygge zupełnie inaczej na to patrzez. To jest rozwiązanie dla odważnych klentów, trzeba nie baćsię eksperymentować z kolorami i wzorami. Jeden mocny element naprawdę dodaje charakteru mdłemu i niewyrazistemu pomieszczeniu.
Tak masz rację, to jest opcja dla tych nieco bardziej odważnych inwestorów i jednak polecałam to do troszkę bardziej nowoczesnych mieszkań. Do akich starodawnych czy anzwijmy to tradcycyjnych nie do koćńa mi takie rozwiązanie pasuje. Sama się waham bo nie wiem czy taka wyrazista, ciemna ściana w odcieniu fioletu nie pomniejszy za bardzo pokoju, a nie jest on przesadnie duży, i czy nie zrobi się tam zbyt ciemno i ponuro…
To fakt, ze nie ma co się sugerować moda tylko tym co nam się podoba i co pasuje do naszego wnętrza, bo moda jednak przemija…faktycznie trzeba przeanalizować czy przez ciemną sciane w pokoju nie zrobi się ponuro, chociaż tak analizując to w całości chyba jedna ściana od razu nie zaszkodzi całości i nie zrobi się jak w norze, zwłaszcza jeśli będzie to ciemny ale raczej cieply, zywy kolor.
Dla mnie szmaragowe ściany są bombowe. Samazrobiłam tak u siebie, chociaż nie powiem, odwazna to była decyzja i trochę się bałam co z tego wyniknie, ale efekt przrsół moje oczekiwania. Wystarczy ne presadzac z dodatkami, reszta powinna być raczej w stonowanych klorach, ale dwie ciemne ściany w wyrazistym szmaragdowym kolorze u mnie bardzo się sprawdziły.
Niby taki styl hygge duński jest u nas od niedawna, ale wydaje mi się , że od niedawna to on dopiero ma swoją nazwę. Tak naprawdę to jest znane już od dawna tylko nie nazwane. Moi znajomi już z 10lat temu mieli w pokoju fioletową kanapę z zamszowym obiciem i do tego zasłony w tym samym kolorze. Już wedty mi się to bardz podobało.
Tez właśnie nie wiedziałam, ze to siętak nazywa, a sama nieświadomie jak się okazujezrobiłam styl duński w swojej sypialni ;-) wystarczy dodać wyraista ścinaę, jakaś wyrazistą zasłonę i na przykąłd poduszki (tak jest u mnie) i od razu robi się weselej w pomieszczeniu, nie jest tak ponuro i nudno :-) zdecydowanie na tak. Teraz już połowa znajomych poszła w te slady i zrobiła podobnie. Nie bójcie się eksperymentować z kolorami ;-)
Interesujący ten styl Hygge, lubię takie niebanalne połączenia a my Polacy wciąż boimy się tak mocnych kolorów zestawionych razem, więc fajnie, że poruszacie ten temat i zachęcacie do przełamania się i zmiany monotonnych wnętrz na bardziej szalone.
Właśnie dlatego, że jest dużo zwolenników chłodnych odcieni i surowości skandynawskiego trendu on nadal jest popularny. Styl duński to trochę wariacja dla tych co lubią żywe wnętrza. Nie ma że któryś jest gorszy, oba sa na równi. Oba sa ciekawe, każdy inaczej na swój sposób. Przecież jest jeszcze styl norweski i fiński, każdy kraj ma jakieś swoje charakterystyczne elementy, które wprowadza do wystroju
Ale waśnie hygge nie jest ąz taki szalony, to jest raczej cos dla tych co chcieliby wprowadzić trochę koloru w swoje mieszkania, ale nie mają odwagi na oryginalne dodatki i radykalne zmiany, a styl duński jest raczej zrównoważony, spokojny, klasyczny, a odrobina odwgi w takiej aranżacji nie burzy całej tej harmonii która tam dominuje i az bije z takiego wnętrza
Zastanawiam się na ile jeszcze styl duński wywodzi się ze stylu skandywnaskwigo, a na ile to jest już kompletnie obcy trend. Zupełnie nie przypomina surowości i prostoty skandynawskiego wnętrza. Tu raczej ceni się zywe kolory, w wystroju musi się dziać, ma przede wszystkim przykuwać oko, podczas gdy styl skandynawski stawia jednak na prostotę, minimalizm i funkcjonalność. Jak dla mnie są to zupełnie dwa różne bieguny. Wiec trudno mowic ze jeden styl wywodzi się z innego.
Ewidentnie styl duński jest pochodną stylu skandynawskiego, ale jak wiadomo każdy styl ewoluuje. Ten jest trochę żywszy, bardziej radosny zdecydowanie. Skandynawski to raczej surowe kolory, a w duńskim ważne są mocne akcenty kolorystyczne. Teraz po prostustawia się raczej na odważne wnętrza, nie tylko praktyczne, ale też i estetyczne i myslę, ze to po prostu podążanie z duchem czasu. Pozdrawiam :)
Ale oprócz mocnych akcentów jest raczej surowe drewno, jasen kolory, jakieś ziemiste odcienie, beże, kawa z mlekiem, biel. To nadal jest skandynawia tylko z większym pomysłem. Styl duński cyba zrobił się popularny przez te wszystkie książki o stylu hygge. Faktycznie w takim wnętrzu można się spokojnie wyciszyć. Siwetna sprawa, poelcam, tez urządzam w tej sposób!
Tezwłasnie to zauważyłam , ze styl duński jest coraz popularniejszy wśród projektantów wnętrz dlatego, że jest wyrazistszy noz styl skandynawski, a mimo wszystko prosty i zachowuje taka surowość skandynawskiego stylu, a ludzie stawiają eraz zdecydowanie na prostotę czego nie można nie zauważyć.
może takie poduchy i narzuty w kolorze fuksji to dla mnie za bardzo ekstrawaganckie roiwązanie, ale w połaczeniu na przykąłd z jasną szarością, z biela tak jak to w stylu duńskim się preferuje. Mocne kolory, wręcz jaksrawe sa przełamywane zimnym, stonowanym odcieniem. To jest dobre urozmaicenie takich jasnych udnych mesziakń, dpbry mocny akcent. Dzięki archido za artykuł i za inspirację! :)